Waldemar Długosz, od urodzenia mieszkaniec Łańcuta doznał zatrzymania akcji serca. Reanimacja trwała długo i dlatego doszło do niedotlenienia mózgu. Nie ma z nim kontaktu. Oddychał dzięki respiratorowi i rurze intubacyjnej, teraz oddycha poprzez rurkę tracheotomiczną. Po miesiącu leżenia w szpitalu na wznak (ponieważ ma złamany mostek) ma bezwład rąk i nóg. W tej chwili jest żywiony przez sondę, w przyszłości ma być karmiony dojelitowo. Stan zdrowia Waldka jest ciężki.
W sieci pojawiła się zrzutka funduszy na dalsze leczenie i pomoc choremu.
Krystyna Maczuga-Długosz, żona Waldemara pisze:
Bardzo Was proszę, Wszystkich którym życie i zdrowia Waldka nie jest obojętne o pomoc finansową na leczenie w ośrodku rehabilitacyjno-neurologicznym. Koszt 1 miesiąca leczenia wynosi ok. 14000.Będzie tam leczony i rehabilitowany mózg, aby stał się sprawniejszy, a także będzie rehabilitowany ruchowo. Mąż ma dopiero 53 lata. Jest przyjazny ludziom. Największą jego pasją jest muzyka i taniec. W młodości ukończył kilka kursów tańca. Waldemar jest ogromnym fanem Gwiezdnych Wojen, obejrzał wszystkie ekranizacje, zna wszystkich bohaterów. Jest też dinozauroznawcą, posiada wiele książek o tych prehistorycznych zwierzętach.
Zawsze pozytywnie nastawiony do świata i ludzi. Miał marzenie, aby tańczyć zawodowo, ale zdrowie mu nie pozwoliło. Jest po 3 operacjach na staw biodrowy, 2-ie miał w dzieciństwie, 3-cią przeszedł 4 lata temu. Pomóżmy mu wrócić do normalnego życia, podarujmy mu taką szansę. Pomóżmy Matce odzyskać Syna, a mnie pomóżcie odzyskać Męża. Dobro zawsze wraca. Proszę udostępnij dalej wśród swoich znajomych na fejsie i innych portalach społecznościowych. Leczenie i rehabilitacja będzie trwała dłuższy czas, bardzo Was proszę nie zapomnijcie o Waldemarze w kolejnych miesiącach, bez Waszej pomocy nie będzie miał szans wrócić do życia i dobrej formy.
Uzbierano niespełna 38 tys. zł z 350 tys. zł.
Wpłacać można na stronie zrzutki.
Na Facebooku pojawiła się grupa z licytacjami dla chorego.